Podstrony
- Strona startowa
- Simak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal
- Moorcock Michael Zemsta Rozy Sagi o Elryku Tom VI (SCAN dal
- McCaffrey Anne Lackey Mercedes Statek ktory poszukiwal (SCAN d
- Moorcock Michael Elryk z Meln Sagi o Elryku Tom I (SCAN dal 8
- Cole Allan Bunch Chris Swiaty Wilka (SCAN dal 949)
- Ahern Jerry Krucjata 1 Wojna Totalna (SCAN dal 1079)
- Ahern Jerry Krucjata 5 Pajecza siec (SCAN dal 1098) (2
- Kirst Hans Hellmut 08 15 t.1 (SCAN dal 800)
- McGinnis Alan Loy Sztuka motywacji (SCAN dal 1006 (2)
- Dav
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- black-velvet.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Napój paliÅ‚ w gardle.Valder zakaszlaÅ‚.Już dawno nie piÅ‚ oushÂki i uÅ›wiadomiÅ‚ sobie, że nie smakuje mu tak jak kiedyÅ›.PerspekÂtywa pijaÅ„stwa wydaÅ‚a siÄ™ nagle mniej pociÄ…gajÄ…ca.Teraz, kiedy siÄ™ zastanowiÅ‚, wÅ‚aÅ›ciwie w ogóle nie chciaÅ‚ siÄ™ upić.Owszem, kiedyÅ› robiÅ‚ to wieczorami, nie majÄ…c nic lepszego do roboty, ale najważniejsze przy tym byÅ‚o towarzystwo - przyjaciele, których tu nie ma, a wielu prawdopodobnie nie żyje.PrzyszedÅ‚ do tawerny z przyzwyczajenia, a Sidor byÅ‚ marnÄ… namiastkÄ… towarzyszy, z którymi przeżyÅ‚ lata.ZerknÄ…Å‚ na zasÅ‚onÄ™ z paciorków, niepewny, czy ma ochotÄ™ na to, co za sobÄ… skrywaÅ‚a.OpuÅ›ciÅ‚ dÅ‚oÅ„ do sakiewki i odkryÅ‚, że nie jest to ważne.ZapomniaÅ‚, że nie ma pieniÄ™dzy.PrawdÄ™ mówiÄ…c, caÅ‚y jego majÄ…tek skÅ‚adaÅ‚ siÄ™ z jednej sztuki srebra, którÄ… nosiÅ‚ przy sobie każdy zwiadowca.Owszem, magowie ustalili jego tożsamość, lecz nikt nie wypÅ‚aciÅ‚ mu zalegÅ‚ego żoÅ‚Âdu, a wszystkie rzeczy, które zostawiÅ‚, prawdopodobnie zaginÄ™ÂÅ‚y, kiedy wróg rozbiÅ‚ jego oddziaÅ‚.Jedna moneta pewnie nie wystarczy, żeby zapÅ‚acić za te dwa napitki.RozejrzaÅ‚ siÄ™, zachowujÄ…c obojÄ™tnÄ… minÄ™ i zauważyÅ‚, że oberÂżysta nie patrzy w jego stronÄ™.RzuciÅ‚ sztukÄ™ srebra na stół i odÂszedÅ‚.Serce biÅ‚o mu trochÄ™ szybciej, niż powinno.Nikt za nim nie krzyczaÅ‚.SÅ‚oÅ„ce czerwieniaÅ‚o już na zachoÂdzie, uznaÅ‚ wiÄ™c, że lepiej posÅ‚uchać rozkazów i wrócić do krÄ™Âgu magów.rozdziaÅ‚ 11Namiot generaÅ‚a Karannina nie byÅ‚ bardziej luksusowy z zewnÄ…trz czy w Å›rodku niż namioty jego oficerów.Nawet liczba pryczy siÄ™ zgadzaÅ‚a, gdyż sekretarz i dwóch adiutantów mieszkaÅ‚o razem z nim, aby byli zawsze pod rÄ™kÄ….Namiot byÅ‚ jednak trochÄ™ wiÄ™kszy, a te dodatkowÄ… przestrzeÅ„ zajmowaÅ‚ ustawiony na koÅ„cu stół.Pod nim leżaÅ‚ stos ekwipunku.Valdera trochÄ™ zdziwiÅ‚ ten brak ostentacji.Nie byÅ‚ pewien, czy wynika on z praktycznej natury generaÅ‚a, czy jest raczej deÂmonstracjÄ… egalitaryzmu.CzekaÅ‚ okoÅ‚o piÄ™ciu minut w asyÅ›cie dwóch żoÅ‚nierzy, zanim zjawiÅ‚ siÄ™ generaÅ‚.Magowie, którzy przyprowadzili tu Valdera, zaraz wyszli.Zwiadowca rozglÄ…daÅ‚ siÄ™ wiÄ™c z zaciekawieniem.Nie spodziewaÅ‚ siÄ™, że stanie przed samym generaÅ‚em.Karannin byÅ‚ niski, siwiejÄ…cy, miaÅ‚ brÄ…zowe wÅ‚osy i zielone oczy.NosiÅ‚ zwykÅ‚y zielony kilt i brunatnÄ… tunikÄ™.PoruszaÅ‚ siÄ™ szybko i energicznie.WpadÅ‚ do namiotu jak sztormowa fala.- Ty jesteÅ› Valder - powiedziaÅ‚, odsuwajÄ…c klapÄ™.Zwiadowca zasalutowaÅ‚, dotykajÄ…c otwartÄ… dÅ‚oniÄ… ramienia.- Valder z Kardoret, zwiadowca pierwszej klasy, grupa zaÂchodnia, dywizja nadbrzeżna, trzeci regiment, odÅ‚Ä…czony, sir.- Dobrze.Siadaj.Valder posÅ‚uchaÅ‚, zajmujÄ…c miejsce na skraju najbliższej pryÂczy.GeneraÅ‚ staÅ‚ przez caÅ‚Ä… rozmowÄ™, czasami robiÅ‚ kilka kroÂków tam i z powrotem, zatrzymywaÅ‚ siÄ™ na chwilÄ™, potem ruszaÅ‚ znowu.- Magowie mówili mi o tobie.Próbowali mnie przekonać, abym przydzieliÅ‚ im skazanego więźnia.ZostaÅ‚eÅ› odciÄ™ty szturm nieprzyjaciela w stronÄ™ brzegu?- Tak, sir.- Czy ktoÅ›, ci mówiÅ‚, co siÄ™ staÅ‚o? Jak siÄ™ zakoÅ„czyÅ‚ ten atak?- Nie, sir, wÅ‚aÅ›ciwie nie - odparÅ‚ Valder.Oficjalnie nic nie wiedziaÅ‚, a wolaÅ‚ nie opowiadać o swojej pogawÄ™dce z pijanym porucznikiem.- Dobrze.Widać nie wszyscy moi ludzie to gaduÅ‚y.Czyli przeżyÅ‚eÅ› i uciekÅ‚eÅ› na północ, gdzie spotkaÅ‚eÅ› maga, lub pustelnika, którego wziÄ…Å‚eÅ› za maga, a on rzuciÅ‚ zaklÄ™cie na twój miecz.Zgadza siÄ™?- Tak, sir.Valder wolaÅ‚ nie zaznaczać, iż ponad wszelkÄ… wÄ…tpliwość wie, że pustelnik byÅ‚ magiem.- Jakie to byÅ‚o zaklÄ™cie? MówiÅ‚ coÅ›? Nie pytam ciÄ™, synu, o szczegóły, tylko czy cokolwiek powiedziaÅ‚?- Nie, sir.Zdaje siÄ™, że specjalnie unikaÅ‚ tÅ‚umaczenia mi czeÂgokolwiek.Obawiam siÄ™, że nie byliÅ›my wtedy w najlepszych stosunkach.- JesteÅ› absolutnie pewien, że nic nie wspominaÅ‚ o naturze zaklÄ™cia? Nie wymieniÅ‚ żadnych imion?- PowiedziaÅ‚, że rzuciÅ‚ każde zaklÄ™cie, jakie mógÅ‚, nie posiaÂdajÄ…c wÅ‚aÅ›ciwie żadnych odczynników.A przynajmniej każde, które uznaÅ‚ za użyteczne.O ile pamiÄ™tam, wspomniaÅ‚ o jakimÅ› zaklÄ™ciu wÅ‚asnoÅ›ci.PowiedziaÅ‚ też, że imiÄ™ miecza brzmi Wirikidor i że nie wolno mi go wyjmować, dopóki siÄ™ nie oddalÄ™.- MówiÅ‚eÅ› to moim ludziom, kiedy ciÄ™ pytali?- Tak, sir.- Moi magowie to sÅ‚yszeli?- Tak, sir.- To jest twój miecz, tak? Ten który zostaÅ‚ zaklÄ™ty? - ZatrzyÂmaÅ‚ siÄ™ na chwilÄ™ i wskazaÅ‚ na pas Valdera.- Tak uważam, sir.- UżywaÅ‚eÅ› tego miecza? WalczyÅ‚eÅ› ze smokiem, zabiÅ‚eÅ› wartownika czy dwóch oraz przeciwnika, którego uznaÅ‚eÅ› za shatrÄ™?Valder stÅ‚umiÅ‚ odruch protestu na peÅ‚en powÄ…tpiewania ton, generaÅ‚ wspomniaÅ‚ o zabiciu shatry.Karannin nie byÅ‚ prawdzie Gorem, Azradem, Anaranem czy Terrekiem, ale jedÂnak byÅ‚ generaÅ‚em, cokolwiek Sidor o nim myÅ›laÅ‚
[ Pobierz całość w formacie PDF ]