Podstrony
- Strona startowa
- Fredro Aleksander Trzy po trzy
- Ruda Aleksandra OdnaleŸć swš drogę 02 Wybór tłum. nieoficjalne
- Appian z Aleksandrii Historia Rzymska XIII XVII
- Appian z Aleksandrii Historia Rzymska I XII
- Aleksander Scibor Rylski Czlowiek z marmuru
- Aleksander Œwiętochowski Liberum Veto
- Terakowska Dorota Corka Czarownic (SCAN dal 797)
- Schulz B. Sklepy cynamonowe (2)
- Shobin Dav
- Grochola Katarzyna Upowaznienie do szczescia (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- slaveofficial.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z dziennika KR 28 lutegoNo i przez ostatnie pół roku nie grzeszyłem tak jak do tej pory, to znaczy nie z drugą osobą,bo faktem jest, \e ze sobą zgrzeszyłem trzy razy.12 marcaWybraliśmy się na wystawę portretów z czasów od Piotra I a\ do dzisiaj; zorganizował jąwielki ksią\ę Mikołaj Michajłowicz.Naszym przewodnikiem był Diagilew.Bardzo nieswojoczuję się w jego towarzystwie, bo choć on nawet tego nie przypuszcza, wiem coś o nim odJacka.Z pamiętników W.F.D\unkowskiegoPrzewodniczący sądu, którym był wiekowy ju\ senator, prowadził rozprawę bardzo nerwowobez zachowania procedury; wdał się z Kalajewem w dysputę na temat jego komentarzy i wogóle zachowywał się bez niezbędnej w tym wypadku godności.Swoimi własnymi uwagami sprowokował Kalajewa do dość bezczelnego zachowania, zaktóre usunięto go z sali.Obrońca oskra\onego, M.L.Mandelsztam, ogromnie się tymzdenerwował.Prokurator, Szczegłowitow, równie\ nie stanął na wysokości zadania; nadu\ywałpompatycznych sformułowań wtedy, gdy wcale nie były potrzebne; w ogóle w tej sprawiefakty mówiły za siebie i im krótsza byłaby jego mowa, tym większe zrobiłaby wra\enie, leczon wydłu\ył ją nieprawdopodobnie i choć była całkiem składna, to strasznie nudna.A kiedyskończył, i tak nikt nie wiedział, czego właściwie oskar\yciel się domaga najwy\szegowymiaru kary czy ułaskawienia.Ogólnie rzecz biorąc, mowa jego niewysokich była lotów.Na mnie wywołała przygnębiającewra\enie, tym bardziej \e Szczegłowitow dał Kalajewowi sposobność do zrobienia kilkuszyderczych uwag: Kalajew bez trudu zauwa\ył te najmniej zręczne sformułowania ipowiedział, \e taką mowę mo\na by zaakceptować, gdyby wygłaszał ją sier\ant policji, leczw ustach człowieka wykształconego, noszącego gwiazdę" na piersi, budzi najwy\szezdumienie.Opuściłem salę sądową z bardzo niemiłym wra\eniem.Z dziennika KR 28 marcaNie zorganizowano \adnej parady z udziałem cesarza, bo te\ na razie nie do pomyślenia jest,by Ich Wysokości wyjechali z Carskiego.Policja schwytała wprawdzie ostatnio dwunastu rewolucjonistów z dokumentami imateriałami wybuchowymi, lecz niebezpieczeństwo zamachu na osoby wysoko postawione297Rok 1905wcią\ nie zostało wyeliminowane.Władymir te\ zresztą nie mo\e się nigdzie pokazać,0 ile z góry wiadomo, gdzie ma być.Z pamiętników Marii Pawłownej [młodszej]Zima się skończyła i gdy tylko wiosna dała o sobie znać, pojechaliśmy do Carskiego Sioła,\eby tam spędzić święta wielkanocne.Ale i na wsi atmosfera daleka była od radosnej.Rodzina carska \yła w świadomości zagro\enia śmiercią i politycznych zamieszek.Wojna zJaponią ciągnęła się dalej, i to bez widoków na zwycięstwo, a sytuacja w kraju coraz bardziejsię komplikowała i zaostrzała.Słaby, niezdecydowany, potulny, niezdolny do podjęciajakiegokolwiek energicznego działania rząd stał jakby z boku, trzęsąc się tylko i pozwalającwydarzeniom toczyć się własnym trybem.Nastał czas zamachów1 napadów.Zadomowieni ju\ na dobre w Carskim Siole, od wybuchu wojny władcy \yli tam odsunięci odbiegu wypadków, a panujący niepokój sprawiał, \e coraz to byli smutniejsi.Gro\ące carowiniebezpieczeństwo spowodowało, \e utworzono dość skomplikowany system szpiegowania idonoszenia - jedni szpiedzy mieli sprawdzać innych szpiegów, a powietrze wokół a\ gęstebyło od szeptów i strachu przeplatającego się z brakiem zaufania.W przeddzień świąt Wielkiejnocy, kiedy wcią\ przebywaliśmy w Carskim, wykryto powa\nyspisek.Dwóch członków organizacji terrorystycznej przebranych za śpiewaków próbowałowstąpić do chóru, który śpiewał religijne pieśni podczas mszy na dworze.Zamierzali wnieśćdo cerkwi ukryte pod szatami bomby i rzucić je na zgromadzonych w świątyni podczasświątecznego nabo\eństwa.Cesarz wiedział wprawdzie o tym spisku, lecz jak zwykle poszedłdo cerkwi z całą rodziną.Tamtego dnia aresztowano mnóstwo ludzi.Nic poza tym się niewydarzyło, lecz ta msza była zdecydowania najsmutniejszą, w jakiej uczestniczyłam.List Pawła do Nicky'ego 12 kwietnia, Pary\Kochany Nicky!Właśnie dostałem od Aleksego [brat Pawła] telegram, w którym pisze, \e chciałbyś, bymprzyjechał do ciebie sam.Ogromnie mnie to zadziwiło, bo osobiście przecie\ pozwoliłeś miprzyje\d\ać do kraju z \oną.Tak więc nie tylko byłoby mi bardzo smutno rozstawać się z nią,lecz te\ idiotycznie bym wyglądał w oczach ludzi z ambasady i Francuzów, których -zachęcony twą obietnicą - poinformowałem, \e \ona będzie mi zawsze towarzyszyć.Ogromnie cię więc proszę, byś zechciał zmienić swą decyzję.W końcu i tak nie zobaczy sięona z nikim poza swymi dziećmi; tak się cieszyła, biedactwo, \e będzie mogła się z nimispotkać, zwłaszcza \e syn jej zostanie pod koniec kwietnia awansowany do rangi oficera,więc chciała móc mu z tej okazji pogratulować.Błagam cię na wszystko, co jest ci drogie, byśnie odmawiał mej prośbie.Z niecierpliwością oczekiwał będę twego telegramu.Zciskam cię mocno.Twój PawełZ dziennika Kseni 22 kwietnia, Carskie SiołoO drugiej przyjechał prosto z Pary\a wujek Paweł, ale ma u nas zostać tylko cztery dni!Bardzo chciał przyjechać z \oną, lecz mu na to nie pozwolono.Obraził się na Nicky'ego zalist, jaki od niego dostał (rzeczywiście był dość ostiy!) i w ogóle jest w kiepskim nastroju.Jestte\, choć nie wiadomo z jakiego powodu, oschły i niemiły dla dzieci, a one najwyrazniej naświecie są jego obecnością onieśmielone!Rok 1905298iiZ pamiętników SandraWuj Paweł był najsympatyczniejszym ze wszystkich czterech wujów cara, chocia\ i on miałtendencję do wywy\szania się, ale to dlatego, \e tak bardzo przyjaznił się ze swym bratemSiergiejem.Dobrze tańczył, kobiety go uwielbiały, a w swym srebrnozielo-nym okryciu,obcisłych malinowych bryczesach i krótkich butach grodzieńskiego huzara wyglądałnaprawdę atrakcyjnie.Beztroskie \ycie świetnego oficera w zupełności mu odpowiadało inigdy nie zajmował \adnego odpowiedzialnego stanowiska.Jego pierwsza \ona, greckaksię\niczka, zmarła bardzo młodo, więc Paweł o\enił się po raz drugi i tym razempoprowadził do ołtarza kobietę, która rozwiodła się z pewnym pułkownikiem, a tym samympopełnił dwa powa\ne zdaniem carskiej rodziny wykroczenia, bowiem wielkiemu księciu niewolno poślubiać kobiety z ludu, a ponadto \adna rozwódka nie ma prawa pojawić się nadworze.Wujek Paweł musiał opuścić Rosję i wyjechał do Pary\a na czas bli\ej nieokreślony.Moim zdaniem bardzo skorzystał z tego przymusowego wygnania, bo spotkał mnóstwointeligentnych i wa\nych osób.I to właśnie go odmieniło, bo w końcu wyszły na jaw bardziejludzkie cechy jego charakteru, skryte przedtem pod maską idiotycznej wyniosłości.Z dziennika Kseni 24 kwietnia,Carskie SiołoPo rozmowie wujek Pitz [Paweł] odzyskał dobiy nastrój, a jego stosunki z dziećmi znów stałysię przyjazne.Chocia\ pierwszego dnia był wobec nich niezwykle chłodny, to teraz nieodstępują go na krok.25 kwietniaElla mówi, \e wujek Paweł się uspokaja.Jedyną rzeczą, której teraz pragnie, jestzaadoptowanie najmłodszego Pistolkorsa (swego własnego synka zresztą), który obecniemieszka razem z nimi.Mały ma osiem lat.Z pamiętników Marii Pawłownej [młodszej]Po przyjezdzie do Carskiego Sioła umieszczono nas w pokojach w Wielkim Pałacu KatarzynyII.Caryca często zachęcała nas, byśmy przychodzili do Pałacu Aleksandrow-skiego i bawilisię z jej córeczkami.Pokoje dziecinne zajmowały całe skrzydło drugiego piętra pałacu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]