Podstrony
- Strona startowa
- Hearne Kevin Kroniki Żelaznego Druida Tom 6 Kronika Wykrakanej Œmierci
- Moorcock Michael Zeglarz Morz Przeznaczenia Sagi o Elryku Tom III
- Moorcock Michael Zwiastun Burzy Sagi o Elryku Tom VIII
- Moorcock Michael Zemsta Rozy Sagi o Elryku Tom VI (SCAN dal
- Moorcock Michael Zeglarz Morz Sagi o Elryku Tom III
- Moorcock Michael Elryk z Meln Sagi o Elryku Tom I (SCAN dal 8
- Cole Courtney Beautifully Broken. Tom 3. Zanim miłoœć nas połšczy
- (27) Miernicki Sebastian Pan Samochodzik i ... Skarb generała Samsonowa tom 1
- Winston S. Churchill Druga Wojna Swiatowa[Tom 3][Księga 2][1995]
- Smith Wilbur Katanga
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- tohuwabohu.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.– Mów dalej – polecił wiceprezydent Jackson, ochrzczony przez Tajną Służbę Tomcatem.– CSS-4 to po prostu kopie Titana II – kontynuował Moore.– Dopiero dziś się o tym dowiedziałem.Plany opracował pułkownik naszych Sił Powietrznych, który ukończył kalifornijską politechnikę.Nasz pułkownik miał etniczne korzenie.Zgadnij! Nie, lepiej ci od razu powiem: chińskie.Zwiał do ChRL w latach pięćdziesiątych.Jakiś dureń zarzucił mu nielojalność i wykradanie tajnych dokumentów.Potem okazało się to czczym wymysłem, ale wówczas przerażony pułkownik prysnął z kilkoma walizami pełnymi naprawdę tajnych dokumentów.Pracował wówczas w planowaniu na szczeblu Kolegium Szefów Sztabów.Dzięki otrzymanym materiałom chińscy komuniści mogli sobie sprawić rakietę będącą dokładną kopią Titana i, jak już powiedziałem, osiem z tych rakiet jest obecnie wymierzonych w nas.– Z jakimi głowicami?– Najprawdopodobniej pięciomegatonowymi.Jedna zmiata z powierzchni ziemi duże miasto.Mają jedną wadę: wymagają czasochłonnej obsługi przedstartowej.Stwierdziliśmy to na naszych Titanach.Muszą trzymać je bez paliwa.Potrzeba dwóch godzin, żeby je zatankować.To jedyna dobra wiadomość.Bo następna jest zła: w ciągu ostatniego dziesięciolecia Chińczycy wzmocnili ochronę silosów.Prawdopodobnie przyjrzeli się temu, co zrobiliśmy w czasie kampanii irackiej i po wyprawach nad Japonię naszych B-2, które wysłaliśmy, by zniszczyć japońskie kopie SS-19.Według naszych ostatnich ocen pokrywy osłaniające chińskie silosy mają grubość pięciu metrów.Pięć metrów zbrojonego betonu i dodatkowo jeszcze metrowej grubości pokrywa z pancernej stali.Nie mamy bomb konwencjonalnych, które by coś podobnego przebiły.– A dlaczego nie mamy? – spytał Jackson.– Ponieważ GBU-29, które miały zniszczyć ten głęboki bunkier w Bagdadzie, były dostosowane do komory bombowej F-III.Nie pasują do rewolwerowej wyrzutni B-2.A wszystkie F-III są na samolotowym cmentarzysku w Arizonie.Mamy więc bomby, ale co z tego, skoro brak nam środków przenoszenia.Najlepszym rozwiązaniem, gdybyśmy koniecznie chcieli załatwić te silosy, byłoby zrzucenie z B-52 pocisków manewrujących z głowicami W-80, zakładając oczywiście, że prezydent zgodzi się na uderzenie atomowe.– Jak wcześnie otrzymamy ostrzeżenie, że Chińczycy przygotowują atak na Stany?– Na wczesne ostrzeżenie nie ma co liczyć.Czasu zostanie nam niewiele.Satelity zobaczą, kiedy będą odsuwali te betonowo-stalowe pokrywy nad silosami.– Ale czy mamy pociski manewrujące z głowicami nuklearnymi?– W zasadzie nie.Prezydent musiałby autoryzować ich zmontowanie.Pociski i głowice są składowane osobno, w bazie Sił Powietrznych Whitman.Tam też stacjonują B-2.Potrzeba co najmniej pełnego dnia, żeby pożenić rakiety z głowicami.Składam formalny wniosek, by prezydent autoryzował wstępne przygotowania, jeśli pogłębi się chiński kryzys – zakończył Moore.Najlepszy w praktyce sposób dostarczenia nad cel pocisków z głowicami nuklearnymi był też nierealny.Wystrzelenie rakiety z okrętu podwodnego czy odpalanie z samolotu lotnictwa morskiego odpadało, ponieważ Marynarkę ogołocono z broni atomowej.Jackson zdawał sobie sprawę, jak trudne byłoby przywrócenie poprzedniego stanu.Po wybuchu nuklearnym w Denver, co doprowadziło świat na skraj wojny atomowej, Rosja i Ameryka wzięły głęboki oddech i postanowiły zlikwidować wszystkie rakiety międzykontynentalne.Oczywiście oba państwa pozostawiły w swych arsenałach broń atomową.W Ameryce były to bomby lotnicze B-61 i B-83 oraz termojądrowe głowice W-80, które pasowały do pocisków manewrujących.Oba systemy były sprawne i skuteczne.Bombowiec B-2A był niewidoczny dla radarów (i trudno dostrzegalny gołym okiem, chyba że było się bardzo blisko), zaś pociski manewrujące nie emitowały wiele ciepła i były stosunkowo ciche, wtapiając się w tło przyziemnych zakłóceń.Ich wada: nie poruszały się z prędkością pocisków balistycznych.W groźnych z pozoru broniach często występują podobne ułomności.Ta jednak miała i swoją dodatnią stronę – dawała czas: około dwudziestu minut od naciśnięcia guzika z napisem: START do trafienia w cel i nieco mniej przy odpaleniu z wyrzutni okrętu podwodnego, kiedy to dystans do celu był przeważnie krótszy.Tyle tylko, że pocisków manewrujących już w praktyce nie było, z wyjątkiem niewielu pozostawionych do prób z pociskami przeciwrakietowymi i w związku z tym nieco zmodyfikowanych, co utrudniało uzbrojenie ich w głowice.– Będziemy się starali pozostać przy opcji wojny konwencjonalnej.Ale gdyby doszło co do czego, to iloma głowicami nuklearnymi moglibyśmy dysponować? – spytał Jackson.– Myślisz o pierwszym uderzeniu z B-2? Chyba zebralibyśmy z osiemdziesiąt.Jeśli założymy dwie bomby na jeden cel, to moglibyśmy przekształcić wszystkie większe miasta chińskie w parkingi.Przy okazji zginęłoby ze sto milionów ludzi – dodał szybko przewodniczący Kolegium.Nie wspomniał, że nie ma specjalnej ochoty podjąć się podobnej roboty.Nawet najbardziej krwiożerczy żołnierz wzdraga się przed zabijaniem ludności cywilnej na tak wielką skalę, generałowie zaś, którzy dochrapali się czwartej gwiazdki, zawdzięczają to inteligencji i zdrowemu rozsądkowi, a nie skłonnościom psychopatycznym.– No cóż, jeśli im o takiej możliwości szepniemy, to powinni głęboko się zastanowić, nim nasikają nam pod drzwi – mruknął Jackson.– Chyba mają na tyle rozsądku, by myśleć racjonalnie – zgodził się Moore.– O ile nie ma między nimi nikogo, kto chciałby zostać parkingowym czterdziestu pustych parkingów o powierzchni tysiąca kilometrów kwadratowych.Problem jednak istnieje
[ Pobierz całość w formacie PDF ]