Podstrony
- Strona startowa
- Ludwika Sadowska Neurokinezjologiczna diagnostyka i terapia dzieci z zaburzeniami rozwoju psychoruchowego
- Peter Berling Dzieci Graala 02 Krew królów
- Peter Berling Dzieci Graala Krew krolow
- DzieciATMca matematyka Edyta Gruszczyk KolczyA,,ska
- Card Orson Scott Dzieci Umyslu (2)
- Alfred Musset SpowiedŸ dziecięcia wieku
- de musset alfred spowiedŸ dziecięcia wieku
- Berling Peter Dzieci Graala[1991]
- Jones James Stad do wiecznosci
- Grisham John Malowany Dom (SCAN dal 1066)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- sp8skarzysko.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. To twójnaturalny kolor, kotku? Taki, jak pan sobie życzył powiedziała cicho, starając się mówićponętnie i zmysłowo. Masz strój pielęgniarki? Jaki strój pielęgniarki? Mówiłem im, że tego właśnie chcę. Nic o tym nie wiedziałam. Cholera! Przykro mi. Trudno mruknął i znowu pomyślał, że wprawdzie dziewczyna niejest olśniewającą pięknością, ale ma styl.I naprawdę podniecały go jej rudebłyszczące włosy. Założyłaś pas z podwiązkami? zapytał. A miałam? Rany! Płacę za ciebie kupę forsy.Czy twój szef nic ci nie mówił? Nie przypominam sobie.Przynajmniej była szczera.Wyjął jej kieliszek z ręki i postawił go nastole. Odwróć się, kotku zażądał. Teraz rozepnę ci wolniutko sukienkę, apotem chcę, żebyś stała i nic nie robiła.Rozumiesz?Cheryl przeszył dreszcz podniecenia.To było tak inne, tak daleko wy-kraczało poza jej dotychczasowe doświadczenia.Zrobiła to, o co prosił, iuczuła na plecach jego zimne dłonie, kiedy rozpinał zamek.Sukienka opadłana podłogę; odrzuciła ją od siebie czubkiem pantofla. Hmm. rzekł z uznaniem, patrząc na nią spod przymrużonych po-wiek. Teraz przejdz się po pokoju.Ponownie spełniła jego prośbę, paradując przed nim w czarnych, wy-kończonych koronką, skąpych majtkach i prześwitującym, ozdobionymhaftami biustonoszu.To było szaleństwo, ale stawała się coraz bardziejpodniecona. Masz seksowne nogi, Bambi powiedział oblizując wargi.Jego pełne zachwytu słowa podnieciły Cheryl jeszcze bardziej.Brodawkijej piersi stwardniały, kiedy powolnym krokiem przechadzała się po pokojuczując, że jest wspaniała i całkowicie opanowana. To, co najlepsze, mam pod spodem wymruczała namiętnie.Grantowi spodobałby się ten tekst, pomyślała. Zdejmij biustonosz powiedział schrypniętym głosem. Tylko zróbto bardzo wolno.Rozpięła biustonosz, wciąż trawiona pożądaniem.Nie miała dużegobiustu, ale była z niego dumna nie zdarzyło się, by ktoś miał do niegojakieś zastrzeżenia.Wpatrywał się wygłodniałym wzrokiem w jej nagie piersi. Niezłe mruknął, zdejmując marynarkę i rozluzniając krawat.Oczekiwałem wprawdzie czegoś innego, ale jesteś wystarczająco dobra. Kogo pan się spodziewał? Prawdziwej miejscowej kurwy z wielkimi cycami i tępą twarzą.Tyjesteś inna.Trochę podobna do mojej kochanki. Nie byłabym zadowolona, gdybym przypominała panu pańską żonę. Nie mam już żony. Przykro mi. Niepotrzebnie.Nie mam także kochanki.Obie mnie rzuciły.Adrenalina coraz mocniej pulsowała jej w żyłach.To było naprawdępodniecające: stała na wpół naga przed całkiem obcym mężczyzną i pro-wadziła dziwaczną rozmowę.Jordanna nie wierzyłaby własnym oczom,gdyby tu była. Chodz tu zażądał.Ruszyła wolnym krokiem, starając się jak najbardziej przedłużyć tęchwilę.Kiedy podeszła do niego, ujął jej piersi w ręce, jakby chciał sprawdzić, ileważą. Idealne stwierdził. Mieszczą się w dłoniach.właśnie takie lubię.Poczuła miękkość w nogach.Puścił jej piersi. Zdejmij ten pasek burknął. A majtki? Też.Pozbyła się majtek, robiąc z tego prawdziwe przedstawienie; w końcustanęła przed nim zupełnie naga.Nigdy w życiu nie czuła się tak bardzo obnażona i narażona na atak.Aleto wciąż było podniecające. Gdzie pan chce to zrobić? spytała jak grzeczna, dobrze wychowanaprostytutka. Nie śpiesz się tak.Płacę za ciebie grubą forsę. Czy ma pan jakieś szczególne życzenia? Przejdz się jeszcze raz po pokoju.Zapłaciłem za patrzenie na ciebie.Zaczęła iść powoli.Nie znalazła takiego uznania w oczach żadnegomężczyzny.Może minęła się z powołaniem? Mogłaby być doskonałąstriptizerką. Jak długo się tym zajmujesz, Bambi? Wystarczająco długo, żeby wiedzieć, jak sprawić panu przyjemność. Widzę.Ile masz lat? Dwadzieścia cztery. Dobry wiek na wycofanie się z interesu.Znajdz sobie porządnegochłopaka z kupą szmalu i załóż rodzinę. A pan ile ma lat, panie Nanni? Powiedzmy, że dwadzieścia cztery z hakiem. Rozpiąwszy zamek wspodniach, przywołał ją ruchem głowy. Uklęknij, skarbie.Pokaż, copotrafi twój wspaniały język.Jakie to proste, pomyślała Cheryl.Klient dostaje to, co chce, a ja dostajęmnóstwo pieniędzy.Nie zamierzała jednak przyzwyczajać się do tego.Teraz zrobiła to dla Granta, ale ten jeden raz wystarczy aż nadto.Kennedy spacerowała niespokojnie po swoim apartamencie.Denerwo-wała się jutrzejszym dniem, a do tego czuła zamęt w głowie.Co ma zrobić ześwieżo zdobytą informacją? Czy po konferencji prasowej powinna złapaćszefa policji i powiedzieć mu o swoim odkryciu? Choć pewnie nie docenifaktu, że to ona przekazuje mu tę wiadomość, i tak musi komuś się zwierzyć.Pomyślała o Michaelu Scorsinim.Może właśnie on jest odpowiedniąosobą? W końcu kiedyś był detektywem, więc potrafi jej coś doradzić.Postanowiła zadzwonić do niego.Po kilku dzwonkach odezwała się au-tomatyczna sekretarka. Cześć, mówi Kennedy powiedziała. Przepraszam, że nie zatelefo-nowałam wcześniej, ale musiałam wyjść z domu.Chciałabym, żebyś wie-dział, że nie zapomniałam.Gdzie jest Rosa? Obiecała, że zadzwoni, a nie dała znaku życia.Ponownie zerknęła na ekran komputera.Widniały na nim nazwiskaczterech ofiar.Rano przejrzy wycinki prasowe dotyczące filmu Kontrakt ipozna dokładnie całą tę historię.Ociągając się poszła do łóżka.Jutro musi mieć trzezwy umysł, skoro chcewszystko wyjaśnić.Mężczyzna siedział przez jakiś czas w samochodzie.Pa-trzył, jak wuj Luca odjeżdża ze swoją obstawą długą czarną limuzyną.Potemczekał, żeby zaczęło się ściemniać.Kiedy uznał, że jest już wystarczającobezpieczny, podjechał pod dom i zaparkował w tym samym, co zawsze,ustronnym miejscu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]