Podstrony
- Strona startowa
- Marsden John Kroniki Ellie 01 Wojna się skończyła, walka wcišż trwa
- Peters Ellis Kroniki brata Cadfaela (Mnich) 18 Lato Duńczyków
- John Marsden Kroniki Ellie 1. Wojna się skończyła, walka wcišż trwa
- Edwards Eve Kronik rodu Lacey 02 Demony miłoœci
- Moorcock Michael Kronika Czar Sagi o Elryku Tom VII
- Downum Amanda Kroniki Nekromantki 01 Tonšce Miasto
- Marsden John Kroniki Ellie 03 Przycišgajšc burzę
- Christie Ahatha Dom nad kanalem
- Grzesiuk Stanislaw Piec lat Kacetu
- Szklarski Alfred 8 Tomek w Gran Chaco
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fruttidimare.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak wiÄ™c bez oporów daÅ‚a siÄ™ rozebrać w oÅ›wietlonym pokoju, wolna już od wszystkich wyuczonych strachów, które zÅ‚amaÅ‚y jej życie.„To byÅ‚o bardzo Å‚atwe - powiedziaÅ‚a mi - bo byÅ‚am gotowa umrzeć".Prawda zaÅ› jest taka, że mówiÅ‚a o swoim nieszczęściu bez żadnego wstydu, by zataić inne nieszczęście, to rzeczywiste, które paliÅ‚o jej wnÄ™trznoÂÅ›ci.Do momentu gdy zdecydowaÅ‚a mi siÄ™ to powiedzieć, nikomu przez myÅ›l by nawet nie przeszÅ‚o, że Bayardo San Roman pozostaÅ‚ w jej życiu na zawsze od tej chwili, kiedy zaprowadziÅ‚ jÄ… z powrotem do domu.ByÅ‚o to gwaÅ‚towne nawiedzenie.„Nagle, gdy mama zaczęła mnie bić, zaczęłam go wspominać" - powiedziaÅ‚a mi.Uderzenia bolaÅ‚y jÄ… coraz mniej, gdyż wiedziaÅ‚a, że cierpi dla niego.MyÅ›laÅ‚a o nim dalej dziwiÄ…c siÄ™ samej sobie, gdy pÅ‚akaÅ‚a leżąc na sofie w jadalni.„Nie pÅ‚akaÅ‚am z bólu ani z powodu tego wszystkiego, co siÄ™ staÅ‚o - powiedziaÅ‚a mi - ale pÅ‚akaÅ‚am za nim".MyÅ›laÅ‚a o nim, gdy matka okÅ‚adaÅ‚a jej twarz kompresami z pomornika, i jeszcze intensywniej, gdy usÅ‚yszaÅ‚a krzyki na ulicy i dzwony na trwogÄ™, a jej matka weszÅ‚a, by powiedzieć, że teraz już może spać spokojnie, bo najgorsze minęło.OdtÄ…d stale myÅ›laÅ‚a o nim bez żadnej nadziei i sporo czasu upÅ‚ynęło do dnia, kiedy wybraÅ‚a siÄ™ z matkÄ… na badanie oczu do szpitala w Riohacha.WstÄ…piÅ‚y po drodze do Hotelu del Puerto, którego wÅ‚aÅ›ciciela znaÅ‚y, i Pura Vicario poprosiÅ‚a w barze o szklankÄ™ wody.PiÅ‚a jÄ… wÅ‚aÅ›nie, odwrócona plecami do córki, kiedy ta ujrzaÅ‚a swoje wÅ‚asne myÅ›li odbite we wszystkich lustrach na sali.Angela Vicario z zapartym tchem odwróciÅ‚a gÅ‚owÄ™ i zobaczyÅ‚a go, jak nie widzÄ…c jej przeszedÅ‚ obok i wyszedÅ‚ z hotelu.NastÄ™pnie z trwogÄ… w sercu spojrzaÅ‚a raz jeszcze na matkÄ™.Pura Vicario skoÅ„czyÅ‚a pić, otarÅ‚a rÄ™kawem usta i w nowych okularach uÅ›miechnęła siÄ™ do niej zza lady.W tym uÅ›miechu po raz pierwszy od swych narodzin Angela Vicario ujrzaÅ‚a jÄ… takÄ…, jakÄ… byÅ‚a naprawdÄ™: biednÄ… kobietÄ… oddanÄ… kultowi swoich wad.„Gówno" - powiedziaÅ‚a sobie.ByÅ‚a tak skoÅ‚owana, że przez caÅ‚Ä… podróż Å›piewaÅ‚a na gÅ‚os, a po powrocie rzuciÅ‚a siÄ™ na łóżko, by pÅ‚akać przez trzy dni.UrodziÅ‚a siÄ™ na nowo.„OszalaÅ‚am z miÅ‚oÅ›ci do niego - powiedziaÅ‚a mi - bez opamiÄ™tania".WystarczyÅ‚o jej zamknąć oczy, by go zobaczyć, w szumie morza dyszaÅ‚a jego oddech, o północy w łóżku budziÅ‚ jÄ… pÅ‚omieÅ„ jego ciaÅ‚a.Pod koniec tego tygodnia, nie odzyskawszy spokoju ani na minutÄ™, napisaÅ‚a do niego po raz pierwszy.ByÅ‚ to konwencjonalny liÅ›cik, w którym opowiadaÅ‚a, że widziaÅ‚a go, jak wychodziÅ‚ z hotelu, i że byÅ‚oby jej przyjemnie, gdyby jÄ… zauważyÅ‚.Na próżno czekaÅ‚a na odpowiedź.Po upÅ‚ywie dwóch miesiÄ™cy, zmÄ™czona czekaniem, wysÅ‚aÅ‚a mu nastÄ™pny list, pisany tymi samymi ukoÅ›nymi literkami co poprzedni, którego jedynym celem byÅ‚o, jak siÄ™ wydaje, wytkniÄ™cie mu braku dobrego wychowania.Przez sześć nastÄ™pnych miesiÄ™cy napisaÅ‚a sześć listów; odpowiedzi nie byÅ‚o, ale zadowoliÅ‚a siÄ™ stwierdzeniem, że listy te do niego dochodzÄ….BÄ™dÄ…c po raz pierwszy paniÄ… swego losu Angela Vicario odkryÅ‚a, że nienawiść i miÅ‚ość sÄ… namiÄ™tnoÂÅ›ciami, które siÄ™ uzupeÅ‚niajÄ….Im wiÄ™cej listów wysyÂÅ‚aÅ‚a, tym bardziej rozpalaÅ‚a ogieÅ„ swej gorÄ…czki, ale i podsycaÅ‚a szczęśliwÄ… dla niej urazÄ™ do swej matki, „Na sam jej widok przewracaÅ‚y mi siÄ™ wnÄ™trznoÅ›ci - powiedziaÅ‚a mi - ale nie mogÅ‚am jej widzieć nie wspominajÄ…c go".Jej życie zwróconej mężatki byÅ‚o równie zwyczajne jak panieÅ„ski żywot i mijaÅ‚o na haftowaniu razem z przyjaciółkami, tak jak przedÂtem upÅ‚ywaÅ‚o jej na wyrabianiu tulipanów z gaÅ‚ganÂków i ptaków z papieru, ale gdy jej matka kÅ‚adÅ‚a siÄ™ spać, ona zostawaÅ‚a w pokoju, by aż do Å›witu pisać listy bez żadnej przyszÅ‚oÅ›ci.StaÅ‚a siÄ™ bystra, stanowcza, byÅ‚a teraz paniÄ… swojej woli i tylko dla niego byÅ‚a znów dziewicÄ… i prócz jego wÅ‚adzy nie uznaÅ‚ żadnej innej ani żadnej ulegÅ‚oÅ›ci poza ulegÅ‚oÅ›ciÄ… wobec swej obsesji.Przez pół życia pisaÅ‚a jeden list tygodniowo.„Czasami nie wiedziaÅ‚am, co pisać - opowiadaÅ‚a mi trzÄ™sÄ…c siÄ™ ze Å›miechu - ale wystarczaÅ‚o mi wiedzieć, że on otrzymuje moje listy".Z poczÄ…tku byÅ‚y to listy konwencjonalne, później liÅ›ciki potajemnej koÂchanki, perfumowane bileciki przelotnej narzeczoÂnej, sprawozdania handlowe, dokumenty miÅ‚osne, w koÅ„cu podÅ‚e listy porzuconej żony, która wymyÅ›ÂlaÅ‚a sobie okrutne choroby, by zmusić go do poÂwrotu.Pewnej nocy wylaÅ‚ siÄ™ jej atrament na gotoÂwy już list i zamiast go podrzeć, dodaÅ‚a w postscripÂtum: „Na dowód mej miÅ‚oÅ›ci posyÅ‚am ci moje Å‚zy"
[ Pobierz całość w formacie PDF ]