Podstrony
- Strona startowa
- Howatch Susan Bogaci sš różni 01 Bogaci sš różni
- Delinsky Barbara Ogród marzeń
- Stephen King Marzenia i Koszmary 2
- Stephen King Marzenia i koszmary 2 (2)
- Stephen King Marzenia i Koszmary 2 (3)
- Marzenia i Koszmary 2
- Wszystko Czerwone (2)
- [4 1]Erikson Steven Dom Lancu Dawne Dni
- Koontz Dean R Maska
- de musset alfred spowiedÂź dziecięcia wieku
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- frenetic.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Potrzebny będziehelikopter i dwa dzwigi z pełnymi załogami.Co o tym sądzisz?Stephanie zamknęła oczy.To było beznadziejne.Kompletniebeznadziejne.Spojrzała znów na niego: spokojnie oglądał program441RLTtelewizyjny.Odwróciła się więc na pięcie i poszła wziąć prysznic.Po dziesięciu minutach wszedł za nią do łazienki.Trzymał w dłoniachszklaneczki z dżinem. Jesteśmy już spokojniejsi? zapytał, odsuwając zasłonę prysznica. Nie traktuj mnie jak dziecko, zwłaszcza kiedy jestem naga. Przepraszam powiedział.Postawił szklankę na półce i przysiadł na brzegu sedesu. Czy naprawdę czujesz się tak niepewnie? To znaczy, jeśli chodzi omnie? zapytał, kiedy Stephanie wyszła spod prysznica. Nie.Ja sobie to wszystko wymyśliłam.Skinął głową i podał jej ręcznik. Na litość boską, Matthew, czy ty nie możesz czasem postarać sięzrozumieć innych ludzi? Jeśli mam być szczery, to nie bardzo wiem, jak to zrobić. Nie rozśmieszaj mnie.Jestem na ciebie wściekła i wiesz doskonaledlaczego. No, tak.Wydaje mi się, że wiem. Czy nie uważasz, że mam wystarczająco dużo powodów, żeby miećdo ciebie pretensje? Najpierw Kathleen, potem Samantha, a teraz Marion.Czy jest dla mnie miejsce w tym filmie? Z całą pewnością.Jesteś kierownikiem produkcji. Matthew! Dziękuj Bogu, że mogę się opanować, bo niewielebrakuje, a oberwałbyś ode mnie.Podaj mi teraz krem z półki, a potemspróbuj mi wyjaśnić, co u diabła lęgnie się w twojej głowie.Wziął w rękę słoik z kremem, ale nie podał jej, tylko zamyślił się nachwilę, a potem powiedział: Zaczekaj chwilę i nie przerywaj mi.Myślę, że jestem gotów442RLTpowiedzieć ci, co lęgnie się w mojej głowie.Tak.Jestem gotów.Otóż,Stephanie, pragnę cię zapytać, czy chcesz zostać moją żoną?Patrzyła na niego z wpółotwartymi ustami, jej ręce zastygły w niedokończonym geście.Spojrzał na Stephanie wzrokiem, w którym znalezćmożna było cień irytacji, w kącikach ust błąkał mu się uśmiech.Podniósł sięi ponownie odkręcił prysznic.Nic nie mówiąc rozebrał się, potem wziął jąza rękę i pociągnął pod strumień wody, po czym zaczął spokojnie namydlaćsobie ramiona. Czy zechciałbyś powtórzyć to jeszcze raz? szepnęła.Krewpulsowała w jej żyłach z podobną energią jak strumień obmywający ichtwarze. Co takiego? To, co powiedziałeś przed chwilą. Cofnęła się o krok i znalazłapoza strumieniem wody. Ach, mówisz o tym.Zapytałem cię, czy wyjdziesz za mnie.Spojrzał na nią.Stephanie ciągle sprawiała wrażenie, jakby doznała szoku. Dlaczego teraz? szepnęła. To znaczy, co się stało? Chodzi o ciebie. O mnie? Tak.Chciałem, abyś uwierzyła, że cię kocham.Kathleen, Samantha,Marion.żadna z tych kobiet nie jest ważna.W tym filmie tylko ty cośznaczysz.Wciągnął ją pod prysznic, ale równocześnie mydło wyślizgnęło mu sięz dłoni.Schylił się, żeby je podnieść, ale ona przytrzymała go za ramię iodwróciła ku sobie. Kocham cię powiedziała. A wiesz co? Mnie się też tak wydawało.443RLT I pomimo to, że cię nienawidzę, wyjdę za ciebie. Wobec tego o czym tu gadać? Pocałuj mnie, kobieto.Ustalili, że na razie utrzymają zaręczyny w tajemnicy.Głównie zpowodu Samanthy, ale również dlatego, że wciąż istniał problem Kathleen.Chociaż ostatnio wyraznie się uspokoiła, można było się obawiać, że gdybypoznała ich plany, usiłowałaby opóznić proces rozwodowy, który zresztąsama rozpoczęła.Nie przeszkodziło to Matthew wybrać się ze Stephanie doTiffany ego, gdzie kupił jej pierścionek.Kiedy byli sami, nosiła go na palculewej ręki, natomiast na prawej, kiedy przebywali w towarzystwie.Korzystając z okazji, Matthew kupił broszkę dla Marion jako wyrazwdzięczności za to, że potrafiła spacyfikować Kathleen.Ostatnie parę dni pobytu w Nowym Jorku zajęły im spotkania zprawnikami, szukanie odpowiednich miejsc do zdjęć, rozmowy z aktorami iekipą techniczną.Znalezieniem aktorki, która mogłaby zagrać rolę Olivii,zajęła się Judith, osoba odpowiedzialna za obsadę, którą Stephaniezaangażowała jeszcze przed wyjazdem z Londynu.Frank, zgodnie zobietnicą, wyszukał stosowny nocny klub, w którym będą mogli nakręcićniezbędne sceny.Całymi godzinami wspólnie z armią prawnikówanalizowali umowy, dyskutowali wszelkie możliwe prawne kruczki izastrzeżenia, aż Stephanie zaczęła odnosić wrażenie, że całe życie opiera sięwyłącznie na sprytnych prawniczych sztuczkach.Bronwen zatelefonowała z Florencji i wreszcie Stephanie dowiedziałasię, jakie były rezultaty rozmowy Marion z Sergiem Rambaldi. Co ja ci będę opowiadać.Sama się przekonasz, gdy przeczytasz tesceny, które napisała na podstawie rozmowy entuzjazmowała sięBronwen. Tego nie da się opowiedzieć.Musimy coś z nią zrobić ponaszym powrocie do Londynu.To znaczy, powinnaś jej zapłacić za tę pracę444RLTi w ogóle docenić. Całkowicie się z tobą zgadzam powiedziała Stephanie. Gdzieona teraz jest? W swoim pokoju.Przebiera się.Sergio zaprosił nas na kolację.Marion nie chciała iść, bo wie, że oszalałam na jego punkcie, ale nie mogęzostawić jej samej, zwłaszcza w taką piękną noc jak dzisiaj.Poza tymMatthew nakazał jej nie rozstawać się ze mną ani na chwilę. Matthew powiedział jej coś takiego? Dlaczego? Pewnie uważa mnie za kobietę rozwiązłą.Stephanie się roześmiała. Myślę, że nie jest daleki od prawdy.Baw się dobrze.Do zobaczeniaw Londynie w przyszłym tygodniu.Kiedy Stephanie żartobliwie napomknęła Matthew o otrzymanychprzez Marion instrukcjach, obruszył się i powiedział, żeby nie zawracała mugłowy tą dziewczyną.Akurat byli lekko skłóceni z powodu różnicy zdań natemat początkowych sekwencji filmu.Stephanie kategorycznie sprzeciwiałasię pomysłom Matthew, gdyż kolosalnie podnosiły koszty i, jej zdaniem, niewnosiły zbyt wiele do filmu.Kłócili się na ten temat od paru dni.On oskarżał ją o prowincjonalnegusty, właściwe ludziom pracującym w telewizji, ona przypominała mu, żejest odpowiedzialna za koszty i nie pozwoli na żadne zbyteczne szaleństwa. %7łyczysz sobie helikoptera i specjalnych dzwigów dla tej jednejsekwencji przekonywała go. Co będzie, jeśli takich dzwigów nie ma wNowym Jorku? Musielibyśmy sprowadzić je z Kalifornii
[ Pobierz całość w formacie PDF ]